Jak efektywnie sprzątać?

że chyba jednak są. Bo weź się wśród tych wszystkich środków do czyszczenia tego i owego odnajdź. Osobny płyn do blatu, osobny do kuchennych frontów, osobny do czyszczenia lodówki, osobny do kuchenki, osobny do piekarnika... A je

Jak efektywnie sprzątać?

I weź to ogarnij... i jeszcze posprzątaj

W sumie to tak się zastanawiam, czy są jakieś kwalifikacje potrzebne do sprzątania. I po swoich doświadczeniach dochodzę do wniosku, że chyba jednak są. Bo weź się wśród tych wszystkich środków do czyszczenia tego i owego odnajdź. Osobny płyn do blatu, osobny do kuchennych frontów, osobny do czyszczenia lodówki, osobny do kuchenki, osobny do piekarnika... A jeszcze nie wyszliśmy z kuchni! Półka z detergentami powinna chyba wyglądać jak kobieca szafa. Do tego mopy i szczotki - plaski do paneli, parowy do płytek, czy cholera wie co jeszcze. A do drewna to już w ogóle... Dobrze, że chociaż nie ma płynu spejclanego do dębowego parkietu, specjalnego do bukowego, i jeszcze innego do drewna egzotycznego. Chociaż, możliwe że jednak takie produkty są. No i sami widzicie - tu naprawdę trzeba posiadać duuużo wiedzy i mieć spore doświadczenie. Ja nie ogarniam. Dzwonię po pomoc. Domową.


Szybkie porządki w galeriach handlowych

Szybkie porządki w galeriach handlowych wykonywane są przez osoby zatrudnione jako personel sprzątający w poszczególnych sklepach oraz ogólny personel sprzątający. Takie osoby zajmują się między innymi zamiataniem podłóg w galeriach handlowych. Trzeba przecież mieć na uwadze fakt, że po galeriach handlowych przechodzi codziennie nawet kilka tysięcy osób, które mogą wnosić błoto, a dodatkowo doprowadzają do drobnych wypadków typu rozlanie mleka czy zbicie butelki z jakimś napojem. Dlatego osoby zajmujące się sprzątaniem galerii handlowych zmywają także podłogi po kilkanaście razy dziennie i wyrzucają śmieci, a także zajmują się pozostawionymi na korytarzach pakunkami. Co jakiś czas w galeriach handlowych wykonywane są także generalne porządki.


Kupowanie mopa - czyste szaleństwo

Wybór mopa to nie taka prosta sprawa. Przy sklepowej półce można dostać zawrotu głowy - mopy płaskie, rotacyjne, jakieś specjalne wiadra, jakieś cuda na kiju (dosłownie i w przenośni). Czy mycie podłogi naprawdę jest aż tak skomplikowane? Cóż - dla każdego coś miłego. Dla zwolenników tradycyjnego podejścia są zwykłe (i tanie) mopy sznurkowe, dla tych co podążają za najnowszymi trendami są płaskie, parowe, czy też co tam Perfekcyjna Pani Domu sobie jeszcze wymarzy. Jednak, czy warto przepłacać na jakiś technologiczny gadżet, tylko po to, żeby mieć czystą podłogę? Czy też może jednak naprawdę efekt zastosowania najtańszego mopa będzie taki sam, jak po użyciu jakiegoś cuda na kiju? Uwierzcie mi na słowo - z tych wszystkich dziwactw zwykły mop sprawdzi się najlepiej. A jak nie chcecie na słowo, to zapraszam to obejrzenia jednego z odcinków "Wiem, co jem i wiem, co kupuję" gdzie z przeprowadzonego testu właśnie taki wyciągnięto wniosek. A nie, sorry - wszystkie mopy zdeklasowała szmata na miotle. Podsumowywać nie w zasadzie czego.